Lubuska Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) udaremniła próbę wprowadzenia na rynek dużej partii nielegalnych gadżetów. Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zatrzymali w Świecku ponad 9 tysięcy maskotek typu brelok, których łączna wartość w oryginale mogłaby sięgnąć blisko 3 milionów złotych.

Co znaleziono w busie?
Do kontroli trafił dostawczy samochód kierowany przez obywatela Polski. Kierowca tłumaczył, że nie ma wiedzy, jaki dokładnie ładunek przewozi. Wewnątrz auta znajdującego się na terenie byłego drogowego przejścia granicznego w Świecku funkcjonariusze odkryli 39 kartonów i 9 worków jutowych, wypełnionych pluszowymi zabawkami. Jak się okazało, wśród 9360 maskotek duża część nosiła oznaczenia znanych marek – jednak były to podróbki.
Niebezpieczne i niskiej jakości podróbki
Z zabezpieczonych przedmiotów łatwo schodziła farba, a same zabawki nie spełniały podstawowych funkcji użytkowych. Ponadto nie posiadały oryginalnych hologramów i certyfikatów bezpieczeństwa. To właśnie te cechy odróżniają legalny produkt od taniej imitacji, która może stanowić zagrożenie dla zdrowia, zwłaszcza najmłodszych użytkowników.

Poważne konsekwencje prawne
Zajęte maskotki stanowią dowód w postępowaniu dotyczącym ochrony praw własności intelektualnej. Sprawą zajmują się już przedstawiciele firm, do których należą chronione znaki towarowe. Warto przypomnieć, że handel podróbkami stanowi przestępstwo i grozi za niego kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Akcja KAS w Świecku to kolejny przykład, że rynek podrabianych towarów wciąż stanowi poważne zagrożenie dla konsumentów, producentów oraz całej gospodarki.



